Ewangelię usłyszałam ,
gdy miałam niecałe 18 lat, na dworcu kolejowym w miejscowości, w której znalazłam się w dośc nietypowych okolicznościach.
Oddałam tam swoje życie Jezusowi i od tamtej pory On zaczął mnie prowadzić. Minęło wiele lat, wiele się wydarzyło, także to, że w pewnym momencie wzięłam życie ponownie w swoje ręce i przez kilka lat byłam córką marnotrawną, niestety...
Oddałam tam swoje życie Jezusowi i od tamtej pory On zaczął mnie prowadzić. Minęło wiele lat, wiele się wydarzyło, także to, że w pewnym momencie wzięłam życie ponownie w swoje ręce i przez kilka lat byłam córką marnotrawną, niestety...
Ale Pan Bóg i na to ma swoje sposoby...
Łk 15,11-24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz